Jak przekonać do zostania architektem?

Jak przekonać do zostania architektem?

Niektóre z branż wymagają wielu poświęceń za młodu. Nieprzespane godziny na długiej nauce lub wielogodzinnych projektach, które muszą być na najwyższym poziomie. Bez cienia wątpliwości można stwierdzić, że dobrym przykładem takiego zawodu jest architektura. Odpowiedzialność, która spoczywa na specjalistach z tej branży sprawia, że rynek pracy w tym obszarze nie pozwala na błędy i niedociągnięcia.

Właściwa edukacja

Wbrew pozorom, wejście na ścieżkę związaną z architekturą nie rozpoczyna się od przekroczenia progu uczelni. Przede wszystkim musimy mieć pewnego rodzaju zainteresowanie znacznie, znacznie wcześniej, na przykład w trakcie lekcji geometrii na matematyce. Już wtedy kreślenie oraz tworzenie figur, a przede wszystkim brył w pewnej perspektywie daje zalążek tego, co możemy robić w przyszłości. Oczywiście, projekty mieszkań, domów lub ogrodów przedstawiane potencjalnych klientom są znacznie bardziej rozbudowane. Najważniejszy jest jednak pierwszy krok, który może zostać wykonany właśnie w taki sposób.

Od najmłodszych lat

Wielu ojców kupuje swoim synom piłkę nożna na któreś z pierwszych urodzin. Można to traktować jako pierwszy bodziec nakierowujący dziecko na realizację swoich pasji. Przy okazji architektury także znajdziemy kilka sposobów, które zdecydowanie pomogą w złapaniu bakcyla na punkcie tworzenia wyjątkowych przestrzeni. Najbardziej popularna jest bez wątpienia gra The Sims, w której budowanie domu oraz projektowanie wszystkich pomieszczeń należy do największej zabawy dla niemal wszystkich graczy. Ale również warto przerzucić tę pasję z przestrzeni online na świat rzeczywisty. Jeżeli nie jesteśmy w stanie sami układać z dzieckiem klocków wystarczająco często, być może warto zapisać go na zajęcia Lego Education? Poznań, Warszawa, Kraków - w każdym z tych miast znajdziemy mnóstwo młodych ludzi, którzy marzą o zostaniu architektami w przyszłości.

Wsparcie ze strony najbliższych

W dzisiejszych czasach bardzo często patrzymy na świat w dwóch barwach: czarnej i białej. Podobnie rzecz ma się przy okazji wychowywania dzieci. Nasz syn albo będzie nowym Lewandowskim, albo nie ma po co kopać z nim piłki. Nasza córka przeprowadzi pierwszy na świecie przeszczep mózgu, albo nie ma sensu inwestować w jej zajęcia dodatkowe z biologii. Takie podejście wyczerpuje pasję i radość w dziecięcych sercach. Pasja do tworzenia fantastycznych budowli z klocków lub znakomite wyniki z geometrii nie znaczą wcale, że nasza pociecha zostanie światowej klasy architektem.